28-05-2018

Narodziny czwórki sokołów wędrownych w lasach pod Miliczem. To jeden z najrzadszych gatunków w Polsce

Przyrodnicy odnaleźli w sztucznym gnieździe w milickich lasach młode drapieżniki: trzy samce i samicę. - Sokół wędrowny to jeden z najrzadszych gatunków ptaków w Polsce. Nadrzewna populacja europejska tego drapieżnika całkowicie wyginęła w latach 60-tych - mówi Łukasz Kasztelowicz, Prezes Zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Aby przywrócić populację sokołów w naszym regionie, Fundusz od lat wspiera akcje ich reintrodukcji. Sokoły są umieszczane w sztucznych gniazdach i dokarmiane, a później wypuszczone na wolność. Łączna wartość udzielonych dotacji z WFOŚiGW we Wrocławiu wyniosła ponad 165 tys. zł. Od początku akcji prowadzonej przez Stowarzyszenie na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół" wypuszczono w naszym regionie 167 sztuk tych ptaków. W 2016 i 2017 r. akcja przyniosła pierwsze sukcesy: wyległo się wówczas siedem sokołów. Rodzice drapieżników zostali sprowadzeni z hodowli m.in. w Słowacji, Czechach, Polsce i Niemczech. Młode ptaki z tegorocznego lęgu zostały zaobrączkowane. To rodzaj "dowodu osobistego" tych ptaków. Każdy z drapieżników będzie nosił dwie obrączki: zieloną, która oznacza, że ptak pochodzi z terenów leśnych i niebieską, która potwierdza, że sokół urodził się na wolności. Obrączki ułatwiają dalsze obserwacje ptaków przy użyciu lornetek. Jeszcze na początku XX wieku sokół wędrowny występował w całym kraju. - Do zagłady sokołów przyczyniło się do m.in. zatrucie środowiska szkodliwą chemią - przypomina Kasztelowicz. Pescytyd DDT po dostaniu się od organizmów ptaków, nie był z nich wydalany i kumulował się w ich tkankach. Zaburzał on gospodarkę wapnem co skutkowało tym, że składne jaja miały zbyt cienkie skorupki, które pękały po ciężarem wysiadującej je samicy. Mimo, że DDT nie jest już stosowany w Polsce, to skrzydlaci drapieżcy wciąż nie mają łatwego życia. Przyrodnicy narzekają na niektórych kolekcjonerów jaj oraz hodowców gołębi i drobiu domowego, którzy prześladują te ptaki. Na młode sokoły polują puchacze i jastrzębie a gniazda są plądrowane przez kuny. W 2016 r. przyrodnicy stwierdzili w Polsce 6 zasiedlonych gniazd na drzewach, w tym jedno na Dolnym Śląsku. Akcja reintrodukcji jest prowadzona na terenie całego kraju. - Sokoły z tegorocznego lęgu za około dwa tygodnie rozpoczną pierwsze loty pod czujnym okiem rodziców - mówi Sławomir Sielcki, Prezes Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół".

Fot. Stowarzyszenie Na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół"

Galeria zdjęć

Ostatnio zmodyfikował: Robert Borkacki 2018-07-09 10:42:58
Opublikował: Robert Borkacki 2018-05-28 12:24:10